Australia cz.3 – Brisbane i okolice
Kolejny samolot i przenosimy się do Brisbane, stamtąd autobus do drugiego domu z home exchange. Okolice były o wiele fajniejsze niż w Melbourne, gdzieś daleko…
Kolejny samolot i przenosimy się do Brisbane, stamtąd autobus do drugiego domu z home exchange. Okolice były o wiele fajniejsze niż w Melbourne, gdzieś daleko…
Sydney Opera House, jest o wiele mniejszy niż się spodziewaliśmy i czemu przejście po Harbour Bridge jest takie drogie? Za to można wskoczyć na miejski…
Lądujemy w Melbourne, zimno i deszcz pada. Na otarcie łez, następnego dnia pojechaliśmy do schroniska dla kangurów. Tam dostaliśmy kalosze i worki z karmą.
Kto nie chciałby pojechać do Australii? Jednym ze sposobów może być home exchange lub home swap czyli nic innego jak wymiana domów. Tak właśnie pojechaliśmy…