Chyba każdy choć jeden raz w życiu miał ochotę rzucić wszystko i uciec gdzieś daleko. Wiele osób marzy o dalekich podróżach, ale nie wie, jak zacząć. W tym artykule postaram się rozwiać pewne obawy i podać klika sprawdzonych rad. W maju 2020 sprzedaliśmy dom, rzuciliśmy dobre prace i ruszyliśmy w świat. Nie wiemy jak długo będziemy jeździć i dokąd dokładnie dojedziemy. Nasza sytuacja finansowa pozwala na dość dużą swobodę.

Rzucanie wszystkiego to raczej proces niż spontaniczna decyzja jednej chwili. Tak przynajmniej było w naszym wypadku. Temat zmiany stylu życia, przewijał się w naszych rozmowach od lat. Wtedy to nie planowaliśmy podróży autem, tylko raczej przeprowadzkę do jakiegoś taniego kraju jak na przykład Indie. To już wtedy zaczęliśmy kombinować, jak wygenerować sobie stały dochód, który pewnego dnia pozwoli nam żyć w tanim kraju bez potrzeby pracowania. My nazywamy to naszą emeryturą.
Dzisiejszy rynek pracy daje wiele możliwości, można pracować zdalnie i podróżować. Obecnie jest coraz łatwiej, dzięki internetowi można znaleźć bezpłatne noclegi np. couchsurfing (ktoś udostępnia nam miejsce do spania w swoim domu) albo workaway (za kilka godzin pracy, dostajesz zakwaterowanie i czasem wyżywienie). Niektórzy podróżują autostopem, albo na rowerze, więc jak ktoś tylko chce, to da się podróżować super tanio lub zupełnie bezpłatnie. Ja jednak skupię się na tym, jak my to robimy.

My postanowiliśmy zainwestować w nieruchomości. Łatwo powiedzieć! Już słyszę jak niektórzy komentują… To był kilkuletni proces i chętnie opowiem lub napiszę jak dokładnie to udało się zrobić. Dajcie znać w komentarzach, czy jesteście zainteresowani szczegółami.
Załóżmy, że sferę finansową mamy ogarniętą, co dalej? Należy przeanalizować kilka rzeczy:
– Gdy wyjedziesz, czy będą jakieś opłaty do robienia?
Teraz większość można zautomatyzować, ustawić sobie zlecenia stałe. Pozamykać zlecenia stałe, które już nie będą potrzebne, wypowiedzieć umowy z dostawcami internetu, telefonu, TV.
– Czy ktoś musi się zająć twoim mieszkaniem/innymi sprawami?
Na wszelki wypadek upoważniłam notarialnie osobę do wykonywania wszelkich czynności pranych. Dwóm osobom przekazałam klucze zapasowe, do naszych mieszkań. Lokatorom podałam ich numery telefonów, w razie nagłych awarii. Takie przyziemne sprawy.
– Czy musisz sporządzić testament?
My postanowiliśmy napisać testamenty w dwóch wariantach:
a) jedno z nas umiera
b) oboje umieramy
Życia w podróży nie uważam za niebezpieczne, ale nigdy nie znasz dnia ani godziny. Lepiej zaplanować i przekazać wybranym osobom jaka jest nasza wola. Dla przykładu, czy w razie śmierci chcesz, aby twoje ciało zostało przywiezione do Polski? Naszym zdaniem to zbędny koszt i kłopot, więc moja rodzina nie musi się o to martwić.

Sprawa ubezpieczenia NW i ubezpieczenia zdrowotnego. My postanowiliśmy, że nadal chcemy płacić składki zdrowotne w UK. Tam to nie są duże pieniądze, a w razie jakby trzeba było jakieś poważniejsze leczenie długoterminowe, to jest gdzie. Mamy wykupione ubezpieczenie turystyczne, ale to obejmuje pomoc doraźną, złamanie nogi czy wypadek samochodowy. To nie pokryje kosztów leczenia, gdy któreś z nas zachoruje na przykład na raka. Do tych ubezpieczeń turystycznych często z automatu jest NW, myślę że to dobrze, bo znów nigdy nie wiesz. Może z twojej winy, ktoś będzie poszkodowany i trzeba będzie zapłacić odszkodowanie.
Jak do tej pory nie korzystaliśmy z ubezpieczenia. Gdy potrzebowaliśmy iść do lekarza, po prostu jechaliśmy do najbliższego szpitala państwowego. W Europie należy okazać kartę EKUZ, a w innych krajach, gdzie akurat nam się przytrafiło (Albania, Turcja, Indie) za wizytę nie płaciliśmy nic lub jakieś grosze. W drobnych sprawach nie ma co ruszać ubezpieczenia, bo w kolejnych latach mogą zawyżyć ci składkę, tak jak to jest z samochodami. To nie poparte moim doświadczeniem, tylko taka moja teoria.
No i teraz gorący temat – szczepienia. My nie jesteśmy zaszczepieni i to jak do tej pory w ogóle nas nie ogranicza w podróżowaniu. Jedziemy tam, gdzie to możliwe, nie wracamy do kraju, więc żadne kwarantanny nas nie obowiązują. Oczywiście kto chce lub musi niech się szczepi. Przy dalszych podróżach, warto jednak zaszczepić się na choroby tam występujące. W każdym punkcie szczepień udzielą wam informacji na co zaszczepić się jak jedziesz do Afryki albo Azji.
Potem to już zostaje tylko kwestia pakowania, co zrobić z całym dobytkiem? Czy po paru latach będziesz wracać i coś ci będzie potrzebne? Czy wolisz wszystkiego się pozbyć? Pewne rzeczy jak dokumenty, pamiątki i zdjęcia trzeba jednak gdzieś przechować. My sprzedaliśmy lub rozdaliśmy większość mebli, ubrań i rzeczy z domu, a to co postanowiliśmy zachować wylądowało w wynajętej piwnicy.

Wiele osób pytało nas, czy trudno było rzucić wszystko? Nie! Byliśmy zmęczeni swoim życiem i z utęsknieniem czekaliśmy na dzień, kiedy ruszymy w świat. Sam proces pakowania domu był trochę męczący, to jak przeprowadzka do potęgi, bo tu nie tylko przenosisz rzeczy z miejsca na miejsce, ale też pozbywasz się wielu z nich. To wymaga dobrej logistyki i niektóre decyzje, co zostawić, co zabrać, były dla mnie momentami emocjonalne.
Podoba Ci się to co piszę i ten artykuł był przydatny? A może znasz kogoś, kto powinien to przeczytać? Zostaw po sobie ślad. Napisz komentarz, wrzuć coś do mojej skarbonki lub zostań moim patronem. Stali patroni otrzymują dostęp do ekskluzywnych informacji, pinezki do wszystkich naszych miejscówek na dziko oraz e-poradniki.
Zdecydowanie jestem ciekaw jakie nieruchomości kupiliście, kto wam nimi zarządza i czy były to nieruchomości kupione za gotówkę czy na kredyt?
Cześć Przemku, nie wiem czy miałeś okazję oglądać LIVE w którym odpowiadam na te pytania…
https://youtu.be/_9h-mouUOTw
Pozdrawiam 🙂
Gorzej jak ceny nieruchomosci zaczna spadac i skonczy sie z negative equity. Tak bylo w Irlandii kilka lat temu – ostre spadki, ciekawe jak teraz bedzie w Polsce przy tych wzrostach stop procentowych. Nie mozna zakladac wiec ze wartosc inwestycji bedzie rosla.
Słuszna uwaga, trzeba liczyć się z tym, że sytuacja może się zmieni. Jak widzimy teraz stopy oprocentowania rosną jak szalone, ceny nieruchomości czasem spadają, jednak w w długim rozrachunku, po największym nawet spadku, odbijają do góry. Grunt to byc gotowym na wszystko, bo nic w życiu nie jest stałe i pewne.
Jak żyje jeszcze nie widziałem spadku cen nieruchomości w Polsce
Napiszcie o Waszej drodze do wolności finansowej oraz tym ile wydawaliście pieniędzy na życie mieszkając w UK a ile potrzebujecie miesięcznie będąc w podróży. Myśle, ze wielu to zaciekawi 🙂
Pozdrawiam
Bardzo ciekawie napisany artykuł.
Podziwiam Was i zazdroszczę!
Dziękuję :)))
Pozdrawiam z Iranu ;p