Bez względu na to, czy planujesz wyjazd do Turcji na własną rękę, czy skorzystasz z biura podróży, ten artykuł pozwoli Ci zaoszczędzić kupę kasy i zobaczyć miejsca, o których może nie miałeś/aś pojęcia. Dla ułatwienia, miejsca podane są według kolejności na mapie, a nie moich osobistych preferencji.
Koń Trojański
Koń Trojański, kojarzy się z Troją, wobec czego naturalne jest, że poszukamy w goglach i trafimy do starożytnego miasta Troja, gdzie jest koń. W opisie znajdziemy informację, że jest to oryginał. Jedziemy i co? Wielkie rozczarowanie. Koń owszem jest, ale po pierwsze jakby zbudowany wczoraj. Każdy kto postawił płot drewniany i go nie zaimpregnował, wie jak wyglądają sztachety po kilku latach. Tu cud, kilkaset lat a drewno, jakby wczoraj z tartaku wyjechało. Do tego ruiny miasta Troja są w opłakanym stanie, naprawdę niewiele się ostało i za dość drogi jak na Turcję bilet wstępu, można pooglądać pola z porozrzucanymi kamieniami, tu i ówdzie kawałkiem muru.

Niewiele osób wie, że zaledwie 30 km dalej, w centrum miasteczka Canakkale, stoi fantastyczny Koń Trojański, którego można podziwiać zupełnie za darmo. Koń powstał na potrzeby filmu Troja, z Brad’em Pitt’em w roli głównej. Miasto zapłaciło 34 tys.€ za transport i ponowne złożenie go ze 134 elementów. Jak najbardziej była to udana inwestycja, gdyż miasto, którym nikt się nie interesował, zyskało atrakcję przyciągającą turystów. Koń robi wrażenie, ma 11,4m wysokości, waży 11 ton i po prostu jest fajnie zrobiony. Warto zatrzymać się tu na chwilę ?
Pinara Antik Kenti, czyli starożytne miasto Pinara
W Turcji wiele jest ruin starożytnych miast i amfiteatrów, niektóre bardziej okazałe od innych, jednak są to z reguły płatne atrakcje i cena biletu nie zawsze jest adekwatna do walorów estetycznych czy historycznych. Mam wrażenie, że bardziej chodzi o to, które miejsce jest popularne, tam są drogie bilety, a jeśli to miejsce jest bardziej na uboczu to bilety są tańsze, a nawet zdarza się, że wstęp jest bezpłatny i tak właśnie jest w tym przypadku.

Zaledwie pół godziny jazdy od popularnego i zatłoczonego Fethiye, znajduje się istna perełka. Miasto Pinara, choć nieczęsto wspominane przez starożytnych pisarzy, wydaje się, po swoich rozległych i pięknych ruinach, jednym z największych w Licji i głównym miastem portowym, dopóki port nie został zamulony, tworząc trzcinę i mokradła widoczne dzisiaj. Miasto poddało się Aleksandrowi Wielkiemu w 334 pne, a po jego śmierci śmierci dostało się w ręce królestwa Pergamonu. Pinara cieszyła się dobrobytem, niestety została poważnie zniszczona przez trzęsienia ziemi w 141 i 240 roku. Mimo, to do dziś został średnich rozmiarów amfiteatr, a na otaczających wzgórzach podziwiać możemy liczne grobowce z wykutymi w skałach okazałymi frontami. Na zwiedzanie warto przeznaczyć cały dzień, bo teren jest rozległy. Koniecznie trzeba wziąć prowiant i zapas wody, gdyż w pobliżu nie ma niczego i często nikogo. Nam udało się tam zostać na noc, a wszystko za 0 zł.
Side
Side jest dość popularnym nadmorskim miasteczkiem, co jednak wyróżnia go od innych, to znaczące ruiny starożytnego miasta, które w znacznej większości możemy podziwiać za darmo. Za wstęp musimy jedynie zapłacić, aby wejść do imponującego amfiteatru lub muzeum. Jednak w znacznej mierze możemy go podziwiać bezpłatnie przez płot 🙂 i jak wspomniałam dookoła jest mnóstwo ruin i ruinek, które w zupełności wystarczą, aby zaspokoić oko i zapełnić pamięć aparatu.

Adamkayalar – Men of Rock
Kolejnym darmowym miejscem jest Adamkayalar – Men of Rock, czyli Ludzie w Skale. Jest to wyjątkowe miejsce, z kilku powodów. Po pierwsze, przyjedziemy na niesamowicie malowniczy szczyt kanionu, z którego rozpościera się zapierający dech w piersiach widok. Po drugie, możemy poczuć się jak Indiana Jones w poszukiwaniu zaginionej arki. Miejsce nie jest dobrze oznakowane i chwilę trzeba pokluczyć, powspinać się w górę i w dół (czasem po pionowej ścianie), ale spokojnie, ja dałam radę, to i Wy dacie. Tu i ówdzie na kamieniach namalowane są czerwone strzałki, w niektórych miejscach widać też wydrążone w skałach stopnie. Tak oto dojdziemy do zbocza góry, w której wykute są grobowce z płaskorzeźbami 11 mężczyzn, 4 kobiet i 2 dzieci. Niesamowite miejsce, o dużych walorach estetycznych i znaczeniu historycznym, a jego znalezienie daje ogromną satysfakcję.

Kapadocja
Oczywiście każdy o Kapadocji słyszał, ale nie każdy wie, jak dużo można tu zobaczyć za darmo. Obok licznych płatnych atrakcji w postaci podziemnych miast i wykutych w skałach domostw i kapliczek, jest tu niezliczona ilość grot i byłych domostw do zobaczenia zupełnie za darmo. Wystarczy tylko zboczyć z utartego szlaku i ahoj przygodo. Kapadocja to bardzo rozległy teren, gorąco namawiam, aby poeksplorować go na własną rękę. Taki trekking połączony z odkrywaniem jest fantastyczną przygodą. Do tego, dla odważnych można tu w wielu miejscach spać na dziko pod namiotem lub w swoim kamperze. O świcie zostaniemy nagrodzeni, prawdziwym spektaklem w postaci setek startujących balonów.

Jezioro Salda
Jedyne 100 km od bardzo drogiego i tłumnie odwiedzanego Pamukkale, znajduje się niesamowite jezioro z leczniczą wodą i glinkami. Jezioro Salda nazywane tureckimi Malediwami, ma niesamowity kolor i przejrzystość wody. Jezioro nie jest duże, jego powierzchnia to zaledwie 47 km2, jest za to bardzo głębokim jeziorem, bo ma aż 185 m głębokości, a przynajmniej tyle udało się zmierzyć. Wody w jeziorze Salda mają wysokie stężenie wapnia i magnezu, stąd lecznicze właściwości wody i zalegającej na brzegach glinki. Po okładach tym specyficznym błotem skóra natychmiast robi się aksamitna. Woda w jeziorze jest orzeźwiająco chłodna, nawet w środku lata. Jest to świetne miejsce, aby uciec od upałów i tłumów ludzi.

Uwaga: Jedno miejsce na jeziorem Salda, bywa czasem zatłoczone, jest to największa plaża z bialutkim piaskiem. Czasem potrafi przyjechać tu autokar pełen turystów. Natomiast reszta jeziora jest praktycznie wyludniona i pozbawiona infrastruktury.
Mavlana i pokaz wirujących derwiszy
Konya, licząca ponad 500 tys. mieszkańców, jest jednym z najstarszych miast Anatolii. Mówi się, że jest to najładniejsze miasto w Turcji, jednakże jest to miasto bardzo nowoczesne, co może na początku zaskoczyć. Panuje tu duży konserwatyzm religijny, lokale są zamykane wcześniej, a na tutejszym uniwersytecie dziewczęta mogą zakrywać chustą twarz, co jest nie do pomyślenia w innych miastach Turcji, ponieważ zabrania tego prawo. Alkohol nie jest tak łatwo dostępny jak gdzie indziej. Miasto jest ważnym ośrodkiem kultu religijnego, gdyż właśnie tutaj powstał zakon wirujących derwiszy.

Meczet i semahane (sala tańca) powstały za Sulejmana Wspaniałego. Niedługo po śmierci Mevlany, jego następcy i wyznawcy założyli tutaj klasztor, dobudowując kolejne, potrzebne do tego budynki. Bardzo szybko miejsce pochówku mistrza stało się celem pielgrzymek milionów wiernych i tak pozostało do dziś. Meczet obecnie pełni rolę muzeum, a pokazy wirujących derwiszy zostały przeniesione do specjalnie w tym celu zbudowanej dużej hali. Wstęp do muzeum, jak i pokazy derwiszy są zupełnie bezpłatne.
Jezioro Wan
Nigdy nie byłam fanem jezior, zawsze preferowałam morze. Po Turcji zmieniłam zdanie. Tu można znaleźć jeziora z wodą bardziej przejrzystą niż w morzu, a w dodatku aksamitną w dotyku, bo pełną leczniczych minerałów. Takie właśnie jest słone Jezioro Wan. Jest to największe i najgłębsze jezioro w Turcji (451m głębokości), oraz największe jezioro zasadowe na świecie. Jest tu wiele pięknych zatoczek z turkusową wodą, nie ma jednak infrastruktury, co dla nas preferujących spanie na łonie natury jest fantastyczne, ale dla wielu osób brak hotelu czy restauracji na wyciagnięcie ręki jest wielkim minusem. Jezioro Wan położone jest wysoko, bo aż 1640 m n.p.m, dzięki temu w lecie jest tu znacznie chłodniej, niż na Riwierze Tureckiej.

Sanliurfa
Sanliurfa jest naszym zdaniem, najpiękniejszym miastem w Turcji. Nie zepsuta jeszcze przez masową turystykę, pełna autentyczności i wartościowych zabytków. Tu poczujesz prawdziwy smak orientu, zasmakujesz dań, których nie ma w innych rejonach oraz zobaczysz kobiety w tradycyjnych strojach. Sanliurfa jest turecką Mekką, dla praktykujących muzułmanów. Rzesze wiernych przybywają tu, aby odwiedzić miejsce zawiązane z dwoma prorokami Ibrahimem i Hiobem (Eyyüp). Całą historię dokładnie opowiadam na filmie poświęconym temu miejscu, tu tylko wspomnę, co można zobaczyć.

Wśród Turków panuje powszechna opinia, że Sanliurfa jest najromantyczniejszym miastem w całym kraju i ja się absolutnie z tym zgadzam. W samym środku miasta znajduje się urokliwy park Gölbasi, gdzie są stawy i sieć kanałów ze świętymi karpiami. Na terenie parku, jest meczet i święta grota, a do tego naprawdę gustowne kawiarnie i restauracje. Warto zatrzymać się tu na herbatę i zjeść lokalny deser künefe. Wszystko to zobaczymy za darmo, a ceny w restauracjach są bardzo przystępne.
Trawertyny – mini Pamukkale
Będąc już na wschodzie Turcji, warto również zapuścić się na poszukiwanie kolejnej nieoficjalnej atrakcji, jaką są Trawertyny niedaleko wioski Besocak, tuż przy irańskiej granicy. Nie jeden by powiedział, że wrony tu zawracają. Droga do wioski, po zjechaniu z asfaltówki, jest bardzo malownicza, na swój dziki sposób. Potem wjeżdżamy do mało schludnej wioseczki, gdzie jest kilka domów i nikt nie mówi po angielsku, a translator też wydaje się mało pomocny. Na ratunek przychodzą zdjęcia i rolnicy pokazują w stronę pola, gdzie nic nie ma, ani nawet żadnej ścieżki… Jeśli masz w sobie bakcyla odkrywcy, to po niespełna godzinnym spacerze, w otoczeniu pasących się owiec dotrzeć do tego niedużego cudu natury. Tak jak w Pamukkale, woda bogata w minerały wypływa ze źródła, powodując osadzanie się wapnia i soli na skałach, tworząc naturalne baseny. Wody obecnie nie ma za dużo, ale jest kilka sadzawek, na tyle dużych, że można się zamoczyć. Przy dobrej pogodzie, gwarantuję niezapomniane widoki. Ja nie miałam szczęścia i było bardzo ponuro, a woda była lodowata. Mimo to, spędzone tam chwile, sam na sam z naturą uważam za bezcenne.

Wszystkie te miejsca można znaleźć na google maps, lub skorzystać z naniesionych przeze mnie pinezek (wraz z najlepszymi miejscami do spania na dziko). Do pobrania tu
Jeśli ten artykuł był dla Ciebie przydatny, wrzuć coś do mojej skarbonki. Miło też będzie, jeśli zostawisz komentarz i polecisz tą stronę znajomym. Subskrybuj ten blog, aby nie przegapić kolejnych wpisów. Nie martw się, nie piszę zbyt często ;p
Postaw mi kawę
Dziękuję pięknie ? Twoje wsparcie finansowe wiele dla mnie znaczy.
PLN 15.00