Bełogradczik (Belogradchik) to pierwsza rzecz, które nas w zachwyciła w Bułgarii. Po raz pierwszy trafiliśmy tu w zeszłym roku i spodobało nam się tak bardzo, że przyjechaliśmy ponownie. Jest to miejsce magiczne. Niezwykle formacje skalne powstały w wyniku kompresji, gdyż cała dolina była niegdyś dnem niewielkiego morza. Skały mają niesamowite kształty, czasem do złudzenia przypominają ludzkie twarze lub zwierzęta. Każdej takiej skale towarzyszy legenda, a Bułgarzy uważają to miejsce za święte.
Niektóre ze skał dochodzą do 200 m wysokości. Zarówno spacer u ich podnóża, jak i widoki z punktu obserwacyjnego zapierają dech w piersiach. Wschody i zachody słońca są tu wprost niebiańskie. Można całkowicie zapomnieć się na moment.
A to nie koniec atrakcji. Pomiędzy skalami, kryje się budowla jak z fantastycznych filmów. Forteca Kaleto, a właściwie jej ruiny, rozciąga się na ponad 10 tysiącach metrów kwadratowych. Jej najwyższy punkt ma 70 metrów wysokości i wklejona jest w skały w fascynujący sposób. Zamek wybudowano tylko z dwóch stron: północnej i południowej, resztę stanowią skały.
Jednak wielu turystów do okolicy nie przyciąga zamek, a prehistoria. W pobliskiej jaskini Magura znajdują się malowidła, których powstanie datuje się 12 tys. rok p.n.e.
Zdecydowanie jest to jedno z najciekawszych miejsc w Bułgarii.
Informacje praktyczne:
Położenie: północno-zachodnia Bułgarii, niedaleko granicy z Rumunią
Przy twierdzy można zatrzymać się vanem, kamperem.
My wjechaliśmy głębiej, aby spać z dala od ludzi. Cisza, spokój i piękne widoki. Wjazd drogą szutrową, potrzebny napęd 4×4. Trzeba minąć twierdzę i jechać kawałek drogą asfaltową, a następnie po lewej jest droga szutrowa.
43.622066 22.670228
Za twierdzą znajduje się nieoznaczony punkt widokowy. To stamtąd mam najlepsze ujęcia. Trzeba minąć twierdzę i iść do końca drogą asfaltową, a następnie jest chodnik po lewej.
2 komentarze